Margo Tarryn Fischer, powakacyjną lekturą klubowiczek DKK w Kiełpinie
W Margo Tarryn Fishser prezentuje rzeczywistość, której daleko do ideału. Jest brudno, ponuro, monotonnie i okrutnie. Główna bohaterka to głęboko nieszczęśliwa, cierpiąca w samotności młoda dziewczyna, z którą czytelnik zżywa się do tego stopnia, że żywo interesuje się jej losami. Autorce udało się stworzyć wiarygodną i wywołującą tak wiele różnych emocji postać, że nie sposób tego nie docenić! Jednocześnie pozwoliła, by odbiorca sam ocenił jej moralność - ona nie podała jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy żądza zemsty i postępowanie Margo są słuszne. Rzeczywiście, było o czym dyskutować.
Zastanawiano się między innymi, czy postrach i lęk jaki budzi życie Margo może być dla czytelnika przestrogą wobec zła, które jest, czy też bardziej motywuje do szukania radości życia, by nie popaść w depresję z powodu tegoż zła. Wybór oczywisty choć trudny, klimat powieści bardziej skłania się ku pesymizmowi, więc tylko czytelnik świadomy ukrytej prowokacji, może poradzi sobie z mieszanymi uczuciami.
Wybrany fragment książki
,,Smutek to emocja, której możesz zaufać. Jest silniejszy niż wszystkie inne. Przy smutku radość wydaje się chwilowa i niepewna. Smutek trwa dłużej, jest trwalszy i z taką łatwością zastępuje pozytywne uczucia, że nawet nie poczujesz zmiany, gdy znajdziesz się w jego okowach. Jakże zaciekle walczymy o szczęście, a kiedy wreszcie mamy tę ulotną radość w rękach, trzymamy ją krótko i zaraz spływa między palcami jak woda”.